zrobiony oczywiście z pomidorków z dodatkiem soli, cukru, pieprzu oraz z odrobiną ostrej papryki i suszonej bazylii.
Pokrojone w cząstki pomidorki wrzucam do garnka i delikatnie podgrzewam do ciapy.
Przecieram przez gęste sito, doprawiam do smaku.
Pasteryzuję ok 1/2 godz.
Pomidorowy dodatek - sos warzywny niby ketchup
Sama nie wiem jak nazwać ten sos, ale jest przepyszny. Używamy go do pizzy, zup, sosów, kanapek.
Jest dość pracochłonny ze względu na kilkudniowe odparowywanie, ale warto, naprawdę warto.
Potrzebujemy dużo pomidorów, nieco: jabłek, selera, marchewki, cebuli, cukinii, kilka suszonych śliwek, bo nie miałam świeżych, (cokolwiek jeszcze lub według własnych upodobań).
Warzywa podgrzewam w garnku.
Kiedy zmiękną blenduję i przecieram przez gęste sito by usunąć twarde skórki, a przy okazji też inne odpadki jak pestki czy łuski z jabłek.
Przekładam do gara (albo i kilku) i podgrzewam często mieszając by odparowało jak najwięcej soku. Podgrzewam i mieszam tak długo aż sos nabierze odpowiedniej dla nas gęstości. (kilka razy dziennie, lecz krótko, by nie przypalić).
Dopiero wówczas doprawiam do smaku: sól, cukier, pieprz, papryka ostra, czosnek, suszona bazylia (nie mam świeżej bo wysuszyłam) oraz jak chcemy to dodajemy ocet, ale bardzo niewiele, ja na ok. 7 kg pomidorów z wszystkimi warzywami dałam pi razy oko 1-2 łyżki (mniej więcej)
Przekładam do niewielkich słoiczków (gorące lub letnie) i pasteryzuję, podoba mi się w piekarniku.
Czas pasteryzacji zależy od wielkości słoiczków.
Polecam sposób dla mniej cierpliwych w mieszaniu. Garnek w garnku a w tym pierwszym woda, trzeba jedynie pilnować by owa woda nie wyparowała. Jest to doskonały pomysł pana Miecia z naszego działu biurowego.
a oto i gotowe, super pycha! szkoda, że smaku nie można zobaczyć.
Pomidorki koktajlowe w zalewie octowej
Do 1 szkl. octu dolewam ok 4 szkl. wody, dodaję tyle cukru co octu, nieco gorczycy, listek, ziele, pieprz w kulkach, czekam do zagotowania.
Do słoiczków z umytymi pomidorkami z szypułkami (bo tak sielsko wyglądają) wkładam cebulkę, ząbek czosnku i szczyptę suszonej bazylii. Uzupełniam ciepłą zalewą, pasteryzuję.
Czas pasteryzacji zależy od wielkości słoiczków.
Troszkę popękają i zmienią kolor, ale to nic nie szkodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz